Newsello.pl

Wrocław w obliczu zagrożenia powodziowego: alerty i działania zapobiegawcze

Wrocław od kilku dni zmaga się z wyjątkowo trudną sytuacją pogodową, która może przerodzić się w poważne zagrożenie powodziowe. Intensywne opady deszczu związane z niżem genueńskim sprawiły, że poziomy wód w rzekach gwałtownie wzrastają.
Woda Fot: Magdalena Łaska/newsello.pl
Woda Fot: Magdalena Łaska/newsello.pl

Obecnie miasto objęte jest alertami hydrologicznymi, a służby miejskie są w pełnej gotowości do walki z potencjalną powodzią. W razie potrzeby można kontaktować się z Centrum Zarządzania Kryzysowego pod numerem 71 770 22 22.

Trzeci stopień zagrożenia – co to oznacza?

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) ogłosił najwyższy, trzeci stopień ostrzeżenia hydrologicznego dla północnych dzielnic Wrocławia. Szczególnie zagrożone są osiedla takie jak Psie Pole, Zakrzów, Pawłowice, Sołtysowice oraz pobliskie miejscowości, m.in. Dobrzykowice, Kiełczów i Długołęka. Głównym źródłem obaw jest rzeka Widawa, której poziom w wielu miejscach już przekroczył stany alarmowe. W Złotowej koło Oleśnicy, jak i w Krzyżanowicach pod Wrocławiem, poziom wody wciąż rośnie, co dodatkowo potęguje ryzyko  .

Warto podkreślić, że choć obecna sytuacja jest trudna, to mamy do czynienia z dość specyficznym zjawiskiem pogodowym. Niż genueński przynosi ze sobą intensywne opady deszczu, co przypomina sytuację sprzed słynnej „powodzi tysiąclecia” z 1997 roku, kiedy to Wrocław i wiele innych regionów Polski doświadczyło katastrofalnych skutków wezbranych rzek. Choć prognozy IMGW sugerują, że w tym przypadku opady będą nieco mniejsze – sięgną około 150 litrów na metr kwadratowy – to wciąż istnieje poważne zagrożenie podtopieniami .

Prewencja i działania sztabu kryzysowego

W odpowiedzi na rosnące zagrożenie, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk zwołał sztab kryzysowy, który monitoruje rozwój sytuacji i koordynuje działania prewencyjne. W mieście działa także specjalna służba hydrologiczna, która regularnie sprawdza poziomy rzek oraz stan wałów przeciwpowodziowych. Miasto posiada odpowiednią infrastrukturę, która po 1997 roku została znacznie rozbudowana, ale mieszkańcy nadal muszą być czujni i gotowi do ewentualnych działań .

Wrocław ma dziś o wiele większe możliwości reagowania na podobne zjawiska niż w przeszłości. Wały przeciwpowodziowe, które zostały wzmocnione po powodzi tysiąclecia, odgrywają kluczową rolę w ochronie miasta. Mimo to, nie można bagatelizować zagrożenia. Władze apelują do mieszkańców, aby na bieżąco śledzili komunikaty IMGW oraz odpowiednio zabezpieczyli swoje domy i mienie przed ewentualnymi podtopieniami. Mieszkańcy północnych osiedli są szczególnie zachęcani do monitorowania sytuacji w pobliżu swoich domów, zwłaszcza w miejscach, gdzie wcześniej występowały problemy z zalewaniem .

Sytuacja na rzekach – co dalej?

Chociaż wiele rzek Wrocławia i Dolnego Śląska przekracza stany ostrzegawcze, najpoważniejsza sytuacja panuje obecnie na rzece Widawie. Przekroczone stany alarmowe w wielu miejscach to realne zagrożenie dla pobliskich terenów, a IMGW prognozuje dalszy wzrost poziomu wód. Również Odra, Oława, Ślęza i Bystrzyca znajdują się w obszarze objętym pomarańczowym alertem hydrologicznym – drugim stopniem w trzystopniowej skali ostrzeżeń .

Służby miejskie już teraz zgłaszają przypadki lokalnych podtopień, zwłaszcza w miejscach o niskim poziomie terenu. Ulica Ludowa oraz rejony wokół Wilczyc już doświadczyły pierwszych problemów związanych z nadmiarem wody  .

Czy powtórzy się powódź tysiąclecia?

Eksperci wskazują na podobieństwa między obecną sytuacją a tą sprzed ponad 25 lat, kiedy Wrocław znalazł się w centrum jednej z największych katastrof naturalnych w historii Polski. Choć prognozy nie przewidują aż tak katastrofalnych skutków, to wciąż istnieje ryzyko lokalnych podtopień i powodzi. Hydrolożka IMGW, Izabela Adrian, zwraca uwagę, że mimo podobieństw meteorologicznych, istnieją pewne optymistyczne różnice. Przede wszystkim, Wrocław ma więcej miejsca na „zbieranie” wody, ponieważ wcześniejsze miesiące były wyjątkowo suche, co obniżyło poziom rzek .

Mimo to, sytuacja pozostaje dynamiczna, a opady deszczu będą przemieszczać się na kolejne regiony, co może przynieść różnorodne skutki w zależności od intensywności i długości trwania zjawiska. To oznacza, że mieszkańcy Wrocławia, a zwłaszcza północnych dzielnic miasta, muszą być przygotowani na każdy scenariusz.

Co dalej?

Władze miejskie zapewniają, że służby są w pełni gotowe na działanie. Zaleca się mieszkańcom regularne śledzenie komunikatów IMGW oraz przygotowanie się na ewentualne zalania. Wszelkie problemy z odpływem wody powinny być jak najszybciej zgłaszane, aby uniknąć większych szkód.

Nawet jeśli najgorszy scenariusz nie dojdzie do skutku, to obecna sytuacja pokazuje, jak kluczowe jest odpowiednie przygotowanie na zmiany klimatyczne i ekstremalne zjawiska pogodowe. Wrocław, który wciąż nosi blizny po wydarzeniach z 1997 roku, dziś jest znacznie lepiej zabezpieczony, ale historia uczy, że natury nigdy nie można lekceważyć.

W najbliższych dniach sytuacja będzie nadal monitorowana, a wszelkie informacje będą regularnie aktualizowane przez IMGW oraz władze lokalne. Mieszkańcy muszą być gotowi na każdą ewentualność – od drobnych podtopień po bardziej poważne skutki nagłych ulew.

ip
Fot: Magdalena Łaska 

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również