To już druga erupcja na półwyspie Reykjanes w ciągu ostatnich trzydziestu dni i piąta od początku roku 2021.
Wybuch wulkanu:
Erupcja miała miejsce na północ od malowniczego rybackiego miasteczka Grindavik, rzucając nowe wyzwania przed władzami, które wciąż starają się określić kierunek przemieszczania się lawy. Choć nadawca RUV podkreśla, że nie jest do końca jasne, skąd dokładnie wypływa lawa i w jakim kierunku zmierza, władze niezwłocznie podjęły środki ostrożności.
Islandzka Agencja Ochrony Ludności poinformowała o wysłaniu helikoptera straży przybrzeżnej w celu oceny sytuacji i dokładnej lokalizacji wybuchu wulkanu. Ta informacja ma kluczowe znaczenie, zważając na bliskość największego na wyspie lotniska w Keflaviku oraz pobliskiej elektrowni geotermalnej.
Ewakuacja miesznańców:
Obecna sytuacja wymusiła całkowitą ewakuację czterech tysięcy mieszkańców Grindavik, które jest bezpośrednio dotknięte erupcją. Ponadto, zamykając popularny ośrodek turystyczny i geotermalne SPA Blue Lagoon, władze starają się ograniczyć potencjalne zagrożenia dla ludzi oraz infrastruktury.
Wzmożona aktywność wulkaniczna na półwyspie Reykjanes budzi obawy, zwłaszcza z uwagi na bliskość strategicznych obiektów takich jak lotnisko czy elektrownia geotermalna. Wulkan Svartsengi jest już dobrze znany ze swojej nieregularnej aktywności, a obecne wybuchy są kolejnym wyzwaniem dla naukowców i służb odpowiedzialnych za monitorowanie sytuacji.
Trwające badania naukowców mają na celu lepsze zrozumienie mechanizmów erupcji oraz przewidywanie ich skutków. Jednakże, w obliczu dynamicznej sytuacji, wciąż pozostaje wiele niepewności dotyczących rozwoju wydarzeń. Wstrząsy wulkaniczne w Reykjanes znowu przypominają, że Islandia, z jej unikalnym krajobrazem i podziemnymi zasobami, jest miejscem nie tylko pięknym, ale i pełnym potencjalnych zagrożeń naturalnych.
ip
Fot: Pexels
Video: youtube
