Wszystko po to, aby pomóc w rehabilitacji najmłodszych mieszkańców z Gliwic i okolic. Do tej pory rowerzyści ze Śląska pokonali dystans niemal równy okrążeniu całej planety.
– Jest nam niezmiernie miło, że w naszym projekcie społecznym bierze udział ponad pół tysiąca mieszkańców Śląska – mówi Katarzyna Lenartowicz, zastępca dyrektora Europy Centralnej. – To właśnie oni niemal od początku lata odkrywają piękno naszych ziem, a przy okazji walczą o to, aby zamienić przejechane kilometry w konkretne wsparcie, jakie udzielimy na rzecz Społecznego Komitetu Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. Zebrane fundusze, czyli 15 groszy za każdy przejechany kilometr, pomogą w rehabilitacji najmłodszych dzieci z Gliwic i okolic. Dzięki „Jeżdżę i pomagam” łączymy przyjemność poznawania niezwykłości naszego regionu z realnym pomaganiem. Są wśród uczestników akcji tacy, którzy co tydzień rejestrują u nas 150 kilometrów.
Aktualnie rowerzyści są bliscy pokonania odległości równej okrążeniu Ziemi. Patentów na letnie podróże jest bardzo wiele. Część rejestruje swoje codzienne dojazdy do pracy. Inni stawiają na grupowe wycieczki w weekendy. Dla części akcja jest impulsem do zwiedzania okolic, czy samotnych wypraw. Niezależnie od motywu liczy się jedno to, że dbając o zdrowie mogą też pomóc innym. Wciąż można dołączyć do projektu stworzonego nie tylko z myślą o pasjonatach dwóch kółek. Wystarczy przejechać pierwszy dystans, udokumentować go w formie selfie i dowolnego zdjęcia z trasy, a następnie zarejestrować się na stronie www.europacentralna.eu Potem na miejscu czeka do odbioru specjalna koszulka, a potem radość z pomagania oraz pokonywania kolejnych dystansów. Akcja trwa tylko do 18 września.
Lądek-Zdrój po powodzi: odbudowa i trudna droga do normalności [FOTO]
Lądek-Zdrój, malownicze miasteczko uzdrowiskowe na Dolnym Śląsku, zostało poważnie dotknięte przez niedawną powódź, która przyniosła ogromne zniszczenia.