Zobacz zdjęcia z wydarzenia >>
W tegorocznych zmaganiach, w których kluczowe znaczenie miały kreatywność oraz odwaga, triumfowała ekipa „Les Kojotes”, osiągając imponującą odległość 23,1 metra. Tłumy widzów, które zgromadziły się na Skwerze Kościuszki w Gdyni, mogły podziwiać niezwykłe loty, pełne zaskakujących momentów i niespodziewanych zwrotów akcji. Dla tych, którzy chcieliby przeżyć te emocje jeszcze raz, dostępne są powtórki transmisji oraz galerie zdjęć i filmów dokumentujące najważniejsze chwile tego dnia.
Niezwykłe widowisko na niebie i ziemi
W niedzielne popołudnie, po wielu miesiącach intensywnych przygotowań, śmiałkowie z różnych drużyn starali się pokonać rekordy i zdobyć uznanie zarówno sędziów, jak i publiczności. Na trybunach nie brakowało znanych twarzy, takich jak Kuba Przygoński czy Felix Baumgartner, którzy z pełnym zaangażowaniem oceniali występy uczestników.
Ekipa „Les Kojotes” zdobyła uznanie nie tylko za najdłuższy lot dnia, ale również za wyjątkową kreatywność i widowiskową prezentację.
„Od zawsze byliśmy fanami kreskówek z Kojotem i Strusiem Pędziwiatrem. Zawsze frustrowało nas, że Kojot nie odnosił sukcesu, więc postanowiliśmy to zmienić!” – wyznali członkowie zespołu, ubrani w kostiumy inspirowane tą popularną serią animowaną.
Ich starania przyniosły efekty – maszyna zbudowana przez „Les Kojotes” przebyła najdłuższy dystans, imponując wynikiem 23,1 metra. Skrzydła konstrukcji wytrzymały, a pilot bezpiecznie uniósł się w powietrze, co dla wielu innych ekip okazało się wyzwaniem nie do pokonania.
„Jeeeest! Najdłuższy lot!” – wykrzyknął Dariusz Szpakowski, legendarny komentator sportowy, który tego dnia pełnił rolę sprawozdawcy podczas zawodów.
Rywalizacja na najwyższym poziomie i niezapomniane wrażenia
Drugie miejsce przypadło drużynie „The Airwelders” z Wrocławia, której konstrukcja osiągnęła 22 metry. Zespół, składający się głównie z absolwentów politechniki, zaskoczył wszystkich swoją pomysłowością, wykorzystując w swoim projekcie tekturowe spawarki i inne kreatywne elementy. Trzecie miejsce zdobyli „Swarzędzcy Majstrowie”, których dwupłatowiec pokonał dystans 14,6 metra, a ich występ na rampie zyskał uznanie sędziów i publiczności.
Choć żaden z zespołów nie zdołał pobić rekordu świata ani Polski, to atmosfera i zaangażowanie uczestników sprawiły, że wynik nie był najważniejszy.
„Ta impreza to prawdziwy odlot! W Red Bull konkursie lotów chodzi przede wszystkim o świetną zabawę. Długie loty na pewno pomagają, ale wszystkie drużyny zasługują na pochwały za swoje występy” – powiedział Adam Małysz,
Który po raz kolejny zasiadł w jury obok takich osób jak Wiktoria Gąsiewska, Kuba Przygoński, Dariusz Wardziak („Darek Stolarz”) oraz Michał Wermiński („Michu Kontrabas”).
Podczas wydarzenia nie zabrakło momentów pełnych śmiechu i podziwu.
Kuba Przygoński żartował:
„Zaskoczyło mnie, ile dziewczyn zasiadło za sterami. Czyżby panowie bali się skoczyć do wody?”.
Z kolei Dariusz Wardziak z uznaniem wspominał, jak dużo pracy włożono w budowę machin latających:
„Ile tu poszło pianki montażowej! Zamiast drzwi zrobili z niej skrzydła. To naprawdę imponujące! Atmosfera była niesamowita, a widzowie dodali całości niepowtarzalnego klimatu”.
Niezapomniany weekend pełen wrażeń
Tegoroczna edycja Red Bull konkursu lotów była pełna emocji, radości i niespodzianek, które na długo pozostaną w pamięci zarówno uczestników, jak i widzów. Jeśli ktoś przegapił to widowisko, ma szansę przeżyć je ponownie dzięki licznych relacjom i galeriom zdjęć dostępnym online. Ci, którzy byli na miejscu, na pewno zgodzą się, że był to niezapomniany weekend pełen niezrównanych wrażeń. Teraz pozostaje tylko czekać na kolejną edycję, która z pewnością dostarczy jeszcze więcej ekscytujących momentów i radosnych chwil!
ip
Fot: Julia Kurgan